środa, 4 listopada 2015

Odkrycie kosmetyczne ostatniego miesiąca

Piszę tego posta przede wszystkim dla takich jak ja, kobiet które mają problem z zapachem lawendy:) Ja go wprost nie znoszę. Jest mdły i mnie dusi. Z tego powodu unikam kontaktu z tym składnikiem w kosmetykach, świecach itp. Już od dawna widziałam w internecie markę Biolaven i jej naturalne kosmetyki, kusiły mnie bardzo, ale ta nieszczęsna lawenda...

W październiku urodziny miała moja dobra koleżanka, która tak jak ja, stara się stosować naturalną pielęgnacje. Nigdy nie słyszałam, aby miała problem z lawendą taki jak mój, więc postanowiłam sprezentować jej zestaw kosmetyków. Gdy doszły do mojego domu, otworzyłam opakowanie i przepadłam... Połączenie zapachu lawendy i winogrona jest tak piękny, że używanie tych kosmetyków to czysta przyjemność. Zamówiłam żel do mycia twarzy, płyn micelarny i krem na noc.
Poważnie zastanawiałam się też nad kremem na dzień, ale stwierdziłam, że moja skóra nie potrzebuje dodatkowego nawilżenia po nocy. Próbowałam już wielu kremów, ostatnio używałam 'Lekkiego kremu brzozowego' z Sylveco i pomimo że wchłaniał się błyskawicznie to i tak dużo szybciej przetłuszczała mi się skóra pod makijażem, a sam makijaż był mniej trwały. 


Oprócz wspaniałego zapachu, kosmetyki bardzo dobrze działają. Żel do mycia twarzy jest delikatny, ale radzi sobie dość dobrze z moim makijażem. Krem na noc ma idealną konsystencję, jest lekki, ale jednocześnie treściwy na tyle aby dobrze nawilżać skórę. Ja mam cerę mieszaną, z tendencją do przetłuszczana w strefie T i dla mnie jest wręcz idealny. Kosmetyki nie są drogie, mają bardzo przystępne ceny (od ok.16 do 30 złotych) jak na kosmetyki naturalne. Jestem pewna, że kupię je jeszcze nie raz i chyba wyprą z mojej kosmetyczki kosmetyki Zaji, które tak bardzo lubię.

Kusi mnie jeszcze balsam do ciała, ale cały czas się waham, bo na sezon jesienno-zimowy wolałabym coś o cieplejszym zapachu. Mam ogromną ochotę na Masło otulające od Pat&Rub. Muszę się szybko zdecydować, bo po wczorajszych porządkach w łazience okazało się, że mam jeden balsam o orzeźwiającym pomarańczowym zapachu i konsystencji tak lekkiej, że jest to moim zadaniem kosmetyk typowo letni.

Może Wy macie jakieś ulubione balsamy do ciała godne polecenia? Chętnie wypróbuję coś nowego:) Korzystałyście z kosmetyków Biolaven? Jakie są Wasze odczucia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz